Chora, zmęczona
Losem udręczona
Mam ci sprawiać przyjemności?
Nie, nie znam takiej miłości
Gdy ty, pełen luksusu
Posyłasz mi kanapki z musu
Bo przecież mogę jeść szczaw
Albo jakąś ładniejszą z traw?
Gdy nie rozumiesz mej słabości
I tak łatwo dopuszczasz do siebie złości -
Czuję się zgwałcona i wykorzystana
Odrzucona i całkiem niekochana...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz