wtorek, 31 lipca 2018
OCZYSZCZENIE
Pozbawiona rzeczy
Do góry wzlatam
A moje łzy z dorzeczy
W warkocze wplatam
Wznoszę się do góry
Jak lekki puch
Bo to tylko wióry
A liczy się duch
Moja dusza bolesna
Zostawia kram
Bo już wiem, co to wiosna
I w co wierzyć mam...
piątek, 27 lipca 2018
ZAGUBIONE KLUCZE
Nie mam kluczy do przyszłości
Zostały mi skradzione
Ktoś wszedł na moje włości
I na twoje, choć były strzeżone
Nie mam już kluczy do domu
Bo ktoś je rozdeptał
Choć nie dawałam ich nikomu -
Ktoś sam wziął je i w ziemię wdeptał
A teraz co - grozisz mi gwałtem?
Nie pragnęłam wcale tego
Za pomoc zapłaciłam ryczałtem
Bo zabrakło kochającego...
poniedziałek, 23 lipca 2018
WIZYTA
Przyleciała nieopodal młoda sroka. Ku mojemu zdziwieniu zaczęła śmiało zbliżać się do mnie. Miałam wręcz wrażenie, że chce mi wskoczyć na kolana, bo ciagle patrzyła mi w oczy i szła prawie prosto na mnie xd. Ale nie. W pewnym momencie zatrzymała sie, zeskoczyła po coś na trawę, chwyciła to i kawałek odleciała. Jak sie później okazało, przyleciała w określonym celu - już wcześniej musiała wiedzieć, że w trawie leży dorodna wisienka (albo z dala zobaczyła). Gdy zbliżała się, jej miejscami wyskubana z białego puchu głowa i szyja wyglądały żałośnie. Myślałam, że coś ode mnie chce - ale ona po prostu miała swój cel, niedaleko mnie. Z wiśnią w dziobie wskoczyła na murek by ją skonsumować.
- O, będzie miała fajny obiadek - pomyślałam.
Ale sroczka musiała być nieźle zaskoczona, gdy spróbowała wisienki, że była kwaśna, skoro po kilku dziobnięciach porzuciła ją i zostawiła. Nie podpasowała jej. Popatrzyła na mnie jakby skarżąc się i żaląc na swój los, cicho kilkakrotnie zakwiliła - choć w jej wydaniu był to tylko niezdarny, przydechowy skrzek.
Gdy szła po murku, nadal patrząc mi w oczy i żaląc się - wtem spadła z tego murka. Ale nic to - poprawiła się i kontynuowała swoją żałosną opowieść idąc w trawie. Znalazła tam jeszcze kilka okruchów pomiędzy źdźbłami, zjadła i odleciała, jakby jednak lekuchno pocieszona... ;)
poniedziałek, 16 lipca 2018
I ZNOWU KOLEJNY RAZ
Mamo, po raz kolejny wyszłaś
Po raz kolejny rzuciłaś mnie na pożarcie psom
Po raz kolejny donikąd tyle czasu szłaś
W ostatniej chwili burząc nasz dom
Po co dałaś mi życie?
Po co - wychowanie?
Jak teraz płaczę skrycie
Bo za nic masz me kochanie?
Za nic - mego serca łzy
Za nic - jego cierpienia
Nie wiem, czy opętał cię jakiś duch zły
Że wciąż nie zważasz na me westchnienia?
niedziela, 15 lipca 2018
SŁOŃCE
Słońce... Ty zawsze dla mnie świecisz
Gdy otwieram drzwi, witasz mnie radosne
I dla mnie na kraniec świata polecisz
By przynieść znowu wiosnę
Słońce... Ty znowu witasz mnie ciepłem
Czule dotykasz promykami
By chronić mnie przed piekłem
Zbudować schron przed piorunami
Słońce... Ty nigdy nie zawodziszm
Jesteś zawsze na czuwaniu
Jasnym okiem za mną wodzisz
Wciąż wspierasz mnie w mym umieraniu...
12 lipca 2018 r., godz. 10:08
WYCIECZKA DONIKĄD
Pociąg do raju
Uciekł mi zanim zaczęłam biec
Stoję na przepaści skraju
Pośród jakichś hec
Był w moich wyobrażeniach
Jak przystojny pan
Co zginął w obrażeniach
I krwi płynącej z ran
Pan przystojny zmarniał
Jak potłuczone szkło
Bo nic z tego nie ogarniał
Na czym polega zło
Uciekł mi zanim zaczęłam biec
Stoję na przepaści skraju
Pośród jakichś hec
Był w moich wyobrażeniach
Jak przystojny pan
Co zginął w obrażeniach
I krwi płynącej z ran
Pan przystojny zmarniał
Jak potłuczone szkło
Bo nic z tego nie ogarniał
Na czym polega zło
sobota, 14 lipca 2018
ROZDYGOTANA
Ciągle zdradzana
Ciągle niechciana
Jak ślimak słaby
Obcasem rozdeptana
Bo nie dbam o twoje?
Zobacz, jak wygląda moje!
Wszystko w rozsypce
W brzydkiej wysypce
Rodzi się do niewoli
Łez mam do woli
Boli mnie każdy krok
A chwila trwa z rok
A ty każesz jeszcze czekać?
Po co mam nadal zwlekać!
Nie wytrzymam dłużej
W moim sercu burze
Moje plony zjedli inni
Kradzieży mego misia winni
A teraz proszą o całuski?
Nie, za bardzo śmierdzi mi ich melanż ruski
czwartek, 12 lipca 2018
MUNDIALOWE STORY
Chorwacja - wygrała
Ja - przegrałam
Ona - wszystko z siebie dała
Ja - chyba przespałam
Ona - piękna w boju
I niesamowita
Twórcza w rozwoju
W sile - niespożyta
A ja - na odwrót
Słaba w dobiegu
Nie mogę dojść do wrót
Wywracam się już na brzegu
Ona - teraz w finale
Ja - na wysypisku
Wylewam głośno żale
Pośród jej fleszy błysku
ZNOWU ZERWAŁEŚ PRZYMIERZE?
Zniszczyłeś mój dach
Połamałeś gałęzie
Spadłam na piach
Lecz i twój silnik rzęzi
I ty szukasz pomocy
Tylko w innym stylu
Tak w dzień jak i w nocy
Jedziesz na winylu
Dochodzisz do obłędu
Chwytasz się brzytwy
Nie szukasz w sobie błędu
Nie kończysz za pustką gonitwy
Nic ci nie pomogło
Moich koni pętanie
A inaczej być mogło
Lecz teraz jest płakanie
Jeszcze tego nie czujesz?
Jeszcze winnych szukasz?
Wolności nigdy nie poczujesz
Jeśli sumienie oszukasz...
niedziela, 8 lipca 2018
KTO JESTEŚ?
Czy masz do mnie żal
Że jestem dobra?
Że nie kusi mnie złości bal
Ani jadowita kobra?
Czy masz mi do zarzucenia
Że nie ranię jak miecz
Lecz chcę pełna zrozumienia
Załatwiać każdą rzecz?
Czy czujesz gniew
Gdy delikatnie działam?
Bo to jest mój zew
Że gniewem nie pałam...
WSZYSTKOWIEDZĄCY?
Deszcz
Jakże adekwatny
Dreszcz
W miłości stratny
Deszcz
Chłodzi spalone skronie
Leszcz
Śmieszy nawet konie
Deszcz
Wieszczy złe nowiny
Wieszcz
Nie zna dnia ani przyczyny...
NIE WIEM
Nie wiem, co poszło nie tak
Dlaczego mnie odrzuciłeś
A czerń żyjącą na wspak
Wysoko na tron postawiłeś
Mną rzuciłeś jak cierniem
Uderzając mocno o ziemię
Choć byłam ci zieleni cieniem
W upał, gdy chłodziłeś ciemię
Nie wiem czemu niewdzięczność
I zło twego serca
Nabyła w twym życiu dźwięczność
Stając u stóp ślubów kobierca...
piątek, 6 lipca 2018
DEFINICJE
Co znaczy być głodnym?
Co znaczy pić?
Co znaczy chodź tu do mnie?
Co znaczy żyć?
Co znaczy to i tamto?
Co znaczy bóg?
Albo skąd idą ciosy?
I gdzie jest wróg?
Czy matka bije?
Czy przelewa dzieci krew?
Jaki jest głos jej?
Czyj teraz słyszę zew?
Co znaczy być głodnym?
Co znaczy pić?
Co znaczy chodź tu do mnie?
Co znaczy żyć?
Co znaczy to i tamto?
Co znaczy bóg?
Albo skąd idą ciosy?
I gdzie jest wróg?
Czy matka bije?
Czy przelewa dzieci krew?
Jaki jest głos jej?
Czyj teraz słyszę zew?
KTO TAM?
Czy to pukasz ty?
Czy kotek skrobie mi do drzwi?
A może liść wiatrem miotany
Rzuca się na drzwi jak opętany?
Czy to ciebie niosą w lektyce?
Bo widzę tylko mycę
I szaty strojne wkoło
I że wszystkim jest wesoło
Czy to twoja ręka drży?
Bo na mnie kapuśniaczek mży
Zalał okulary całe
A źrenice są małe...
Czy kotek skrobie mi do drzwi?
A może liść wiatrem miotany
Rzuca się na drzwi jak opętany?
Czy to ciebie niosą w lektyce?
Bo widzę tylko mycę
I szaty strojne wkoło
I że wszystkim jest wesoło
Czy to twoja ręka drży?
Bo na mnie kapuśniaczek mży
Zalał okulary całe
A źrenice są małe...
środa, 4 lipca 2018
SPRAWY OSOBISTE ZOSTAW PAN W ŁÓŻKU
"Jeśli Pan jest w łóżku chamem
Wcale mnie to nie obchodzi
Ani za co rzuca Pan 5 złotych
Ani co za stówę chodzi
To pana sprawa osobista
I pewnie tej pani
Co sprzedaje się panu na tacy
Za kasę podając urok łani
Możesz Pan być kim chcesz
Tam gdzie mnie nie ma
Lecz gdy wobec mnie Pan rzucasz obelgi -
Nie pozostanę niema"
NA USŁUGACH
Sprzedaż pod przymusem
Wcale się nie liczy
Świnia pod twym płotem
Leży i kwiczy
Biega wkoło, dokazuje
Pręży się i chrząka
Lecz gdy przyjdzie co do czego
To zacina się i jąka
Twoja świnia mnie nie lubi
Pragnie mego upadku -
Za to w zachwytach dla ciebie się aż gubi
Bo pragnie po tobie spadku...
wtorek, 3 lipca 2018
ODRZUCONA
Nie chciałeś mojego nic
Tylko ozdoby
Tylko piękno lic
I uśmiech każdej doby
Nie chciałeś mego serca
W cierpieniach trosk
Ani ślubnego kobierca
By nie stopił się wosk
Nie chciałeś mych kłopotów
Ani smutku powszedniego
By oderwać się od płotów
Spróbować czegoś lepszego...
IF
If you had known music
Of the heavens in high
You would never cruise for bruising
Nor be for the good shy
You would never stay aside
When your loved ones die
But you would hide your pride
And kill the least lie
You would climb up the hill
In your nearest far
In order to find the pill
Which goldens your jar
Of the heavens in high
You would never cruise for bruising
Nor be for the good shy
You would never stay aside
When your loved ones die
But you would hide your pride
And kill the least lie
You would climb up the hill
In your nearest far
In order to find the pill
Which goldens your jar
Subskrybuj:
Posty (Atom)
SYNODALNA NOC
Opowiem ci bajeczkę na dobranoc Dla twoich słodkich snów Jak pełna obrad była noc Na zgromadzeniu sów Jak puchacz wieścił trwogi A c...
-
Wyszedłeś, mężu mój W trakcie naszej pracy Zostawiłeś mi cały bój Nieszczęście podając na tacy Zostawiłeś mnie samą N...
-
Chora, zmęczona Losem udręczona Mam ci sprawiać przyjemności? Nie, nie znam takiej miłości Gdy ty, pełen luksusu Posyłasz mi kanap...
-
Słyszę twój miły głos Ale nie wiem, skąd dochodzi Jak mam pokierować los By nam nie zaszkodzić?